2025

Pogoda w Przemyślu >>>


 

 

 

2025-05-01

 

RELACJA Z RAJDU KLUBU GÓRSKIEGO PTTK ‘’KARPATY’’
W PARKU KRAJOBRAZOWYM GÓR SŁONNYCH W DNIU 27.04.2025r.

Park Krajobrazowy Gór Słonnych to jeszcze mało znane i rzadko odwiedzane tereny. Dla turystów poszukujących miejsc wyciszonych oferują dostęp do dziewiczej przyrody w tej części Karpat. Stąd można podziwiać rozległe i malownicze widoki na całe Góry Słonne wraz z ich otoczeniem i pasmem Chwaniowa, wspaniałą florę i faunę, czego mogli doświadczyć uczestnicy kolejnego rajdu Klubu Górskiego PTTK „Karpaty” w Przemyślu. Jednak wspaniała przyroda to nie wszystko. U podnóża wzgórz, którymi wędrowaliśmy, zostało utworzone Ekomuzeum Hołe – muzeum bez murów,w przestrzeni. 28 kilometrowy szlak Ekomuzeum Hołe prezentuje wszystkie zachowane do naszych czasów najcenniejsze walory kulturowe, przyrodnicze i architekturę sześciu miejscowości: Dźwiniacz Dolny, Łodyna, Leszczowate, Brelików, Wańkowa i Serednica oraz dwa miejsca po wsiach: Romanowa i Maćkowa Wola. Miejscowości te albo przestały istnieć, albo zachowały się w szczątkowej formie w wyniku różnych historycznych zawirowań, a przede wszystkim w wyniku wojen, prześladowań i przesiedleń. W trakcie naszego rajdu poznaliśmy większość atrakcji Ekomuzeum” Hołe”. Już podczas dojazdu na szlak zwiedziliśmy jedną z nich: cerkiew p.w. św, Paraskiewy w Leszczowatem, zbudowanej w 1922r., z wystrojem uważaną za jedną z najpiękniejszych cerkwi na Podkarpaciu. Cerkiew udostępnił nam do zwiedzania i ciekawie opowiedział o niej mieszkaniec Leszczowatego, Pan Stefan Kapustyński, za co serdecznie dziękujemy. Jadąc dalej, poznaliśmy historię wydobycia ropy naftowej w tych okolicach i oglądaliśmy czynną kopalnię a jednocześnie muzeum wydobycia ropy naftowej w Łodynie z jej infrastrukturą: kiwonami, kieratami, zbiornikami do gromadzenia ropy oraz gazoliniarnią. To m.in. tutaj powstały pierwsze na świecie szyby wydobywające ropę naftową. Aż trudno sobie wyobrazić, że w okresie rozkwitu wydobycia ropy pod koniec XIX w. i w latach międzywojennych na obszarze od Stańkowej po Ropienkę i Łodynę działało ponad 400 szybów wiertniczych. Do naszych czasów pozostało 208 czynnych odwiertów, jednak złoża te są wyeksploatowane i wydobycie jest niewielkie, np. w Łodynie z 35 odwiertów wydobywa się ok. 7 ton ropy i 1.600 m3 gazu ziemnego dziennie. W Łodynie oglądnęliśmy jeszcze dzwonnicę i cerkiew p.w. św. Michała Archanioła z 1862r., użytkowaną obecnie jako kościół rzymskokatolicki. Stąd wyruszyliśmy na trasę pieszą naszego rajdu wspinając się na Wysoki Dział, którego kulminacją jest wzgórze Mosty (641 m n.p.m.). Tutaj urządziliśmy sobie krótki popas i odpoczynek, zwłaszcza, że przed nami roztaczały wspaniałe widoki na m.in. Ostry Dział. Po zrobieniu pamiątkowych zdjęć, wędrowaliśmy dalej grzbietem Wysokiego Działu, przez lasy i rozległe polany mając cały czas wspaniałe widoki na okoliczne wzgórza. Na wzgórzach pod Kosowem (529 m n.p.m.) dwukrotnie spotkaliśmy duże chmary jeleni liczące kilkanaście, być może nawet kilkadziesiąt osobników, pasące się na rozległych śródleśnych łąkach. Kiedy nas zauważyły, niespiesznie pobiegły w leśne ostępy. Podkarpackie safari. Po dwunastu kilometrach wędrówki Wysokim Działem zeszliśmy do miejscowości Brelików – Folwark. Oczekiwał tam na nas bus, można było uzupełnić zapasy na dalszą wędrówkę lub tutaj ją zakończyć. Po krótkiej przerwie ruszyliśmy w dalszą drogę, pokonując spore przewyższenie aby dotrzeć na wzgórza Leśnianki (569 m n.p.m.). Trud się opłacił, Leśnianka wynagrodziła nas wspaniałymi widokami na całe partie Gór Słonnych. Takie widoki towarzyszyły nam podczas całej wędrówki tym pasmem. Z Leśnianki zeszliśmy do Ropienki, miejscowości z czynną kopalnią ropy naftowej. Widzieliśmy jej infrastrukturę a także kościół ufundowany przez nafciarzy z 1938r., pomnik pomordowanych przez bandy UPA 31 mieszkańców oraz kaplicę grobową Wierzbickich z 1893r. -właścicieli Ropienki. Tutaj zakończyliśmy rajd, ale jeszcze w drodze powrotnej zajechaliśmy do baru „Solarium” w Wojtkowej na dobre, „domowe” posiłki. Zadowoleni, pełni wrażeń wróciliśmy zamówionym busem do Przemyśla.
W rajdzie uczestniczyło 29 osób, pokonaliśmy dystans ok. 17 km.
Relację spisał, rajd przygotował i poprowadził kol. Andrzej Ukleja.
Dziękuję wszystkim uczestnikom rajdu za wspólne miłe wędrowanie, za wspaniałą atmosferę rajdu.
Dziękuję koleżance Joli i kolegom Andrzejowi i Sławkowi za udział w rekonesansie trasy i za wsparcie podczas rajdu. Dziękuję Pani Prezes , Zarządowi Klubu Górskiego i Oddziału za logistyczne przygotowanie rajdu.
Do zobaczenia na kolejnych rajdach Klubu Górskiego!

 


 

2025-02-18

 

RELACJA Z RAJDU URODZINOWEGO KLUBU GÓRSKIEGO PTTK „KARPATY” W PRZEMYŚLU
Rajd odbył się w dniu 16 lutego 2025 r. na trasie Korzeniec Panieński Czub – Rezerwat Przyrody „Mur Krzeczkowski” – Krzeczkowa – Olszany – Krasice – Korytniki – Krasiczyn.
Klub Górski „Karpaty” powstał w lutym 2002 r. Pierwszy Rajd Klubu odbył się trasą z Panieńskiego Czubu przez Krępak, Hutę Brzuską pod Mur Krzeczkowski i dalej do Olszan. Przewodnikiem był oczywiście założyciel Klubu charyzmatyczny Darek Hop „Harnaś”.
Trasę urodzinowego Rajdu, 23 lata później rozpoczęliśmy od wejścia w wygodną drogę w ośnieżonym lesie, którą doszliśmy do rezerwatu przyrody „Krzeczkowski Mur”. Stół turystyczny wybielony śniegiem, wyglądał odświętnie, na nim ustawiliśmy symboliczny tort urodzinowy.
Dalej przez wieś Krzeczkową dotarliśmy do niebieskiego szlaku turystycznego, którym przeszliśmy przez wzgórza nad Olszanami do Olszan i dalej przez kładkę na Sanie do Krasic. Dla wielu z nas było to pierwsze przejście zmienioną trasą szlaku niebieskiego. Doszliśmy nim do Korytnik i przez most na Sanie do Krasiczyna, gdzie w przyjaznej atmosferze zakończyliśmy Rajd. Przeszliśmy 23 km na 23-lecie Klubu Górskiego PTTK „Karpaty” w Przemyślu.
Relację spisała Zosia P.

 


 

2025-01-26

 

   

RELACJA Z VII RAJDU PIESZEGO SZLAKAMI „HARNASIA” DARKA HOPA ZORGANIZOWANEGO PRZEZ ODDZIAŁ PTTK W PRZEMYŚLU
POD PATRONATEM KLUBU GÓRSKIEGO „KARPATY”
NA TRASIE GRUSZOWA – KOPYSTAŃKA – RYBOTYCZE
W DNIU 25 STYCZNIA 2025 ROKU
Dariusz Hop „Harnaś” – patron tego Rajdu, to dziennikarz, publicysta, pracownik Urzędu Miasta Przemyśla i Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej, autor przewodników turystycznych, długoletni Prezes Zarządu Oddziału PTTK w Przemyślu i założyciel Klubu Górskiego „Karpaty”. Dla nas, ludzi wędrujących z plecakami to kolega, przyjaciel, przewodnik, człowiek z pasją, który zaszczepił w nas miłość do wędrówki po szlakach turystycznych, drogach i bezdrożach. To z nim członkowie Klubu Górskiego zdobywali szczyty Bieszczadów, Czarnochory, Gorganów, Borżawy, Kaukazu, Uralu i wiele, wiele innych. Darek Hop to przewodnik o ogromnej wiedzy, którą dzielił się z nami podczas wędrówek. To On pokazał nam piękno i historię Pogórza Przemyskiego a Kopystańka to jego ukochana lokalna góra.
Darek Hop odszedł od nas na wieczną wędrówkę 28 stycznia 2017r. w wieku 44 lat. Pamięć o nim pielęgnujemy wędrując coraz to nowymi drogami i bezdrożami na Kopystańkę, gdzie umieszczona jest tabliczka poświęcona jego pamięci.
Na starcie Rajdu w Gruszowej spotkaliśmy się; my członkowie i sympatycy Klubu Górskiego PTTK w Przemyślu oraz przyjaciele Darka przewodnicy z PTTK z Sanoka i Jarosławia. Po krótkim przywitaniu uczestników przez Prezes Klubu Górskiego i obdarowaniu uczestników okolicznościową przypinką wyruszyliśmy w kierunku Kopystanki. Pierwsza przeszkoda to niezamarznięty potok. Zima w tym roku zawiodła i ta przeprawa dostarczyła nam nie lada emocji. Dalej nasza droga wiodła ku Połoninkom Robotyckim, z których roztaczały się coraz to piękniejsze widoki. Widoczność była dobra więc i uczta dla oczu piękna. Pod butami niestety błoto, spodziewanego śniegu nie było. Połoninkami doszliśmy do wsi Kopysno i dalej na Kopystankę. Tu na podejściu był śnieg. Honor Rajdu zimowego uratowany. Pod krzyżem tradycyjnie odmówiliśmy modlitwę za Darka i przyjaciół z górskich szlaków, którzy już odeszli na niebieskie połoniny.
Pod Triangulem, na którym umieszczona jest pamiątkowa tabliczka ku czci Darka, wyposażeni w flagi, szaliki oraz z przypinkami z poprzednich Rajdów „Harnasia” zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcia. Kolejny etap wędrówki to legendarna lipa i ognisko. Biesiada turystyczna z kiełbaskami i piosenkami była jak zawsze radosna. Było światełko do nieba, wspomnienia z minionych Rajdów i wypraw górskich.
Autobus oczekiwał na nas w Rybotyczach. Dzień był słoneczny, widoczność piękna, radość wspólnego wędrowania nienasycona, więc w drogę powrotną wyruszyliśmy dłuższym wariantem przez Połoninki Rybotyckie.
Akcentem końcowym Rajdu był poczęstunek w barze „Pryzmat”. Zupa gulaszowa i szarlotka zjedzone w doskonałym towarzystwie to było apetyczne zakończenie pięknego, aktywnego dnia.
Pięknie dziękujemy wszystkim uczestnikom wędrówki i zapraszamy za rok.
Z turystycznym pozdrowieniem. Zosia Popowicz

 


 

 

2024-11-14

 

   

Fotorelacja z rajdu pieszego ścieżką przyrodniczo-historyczną "Caryńskie" (11.11.2024 r.)